Ponad rok temu zamarzyła mi się spódnica zrobiona na szydełku. Miała być długa, niebieska i ażurowa. Jednak pod taką musiałabym mieć halkę, a nie znoszę ich nosić. Postanowiłam do skróconej, wysłużonej (najkochańszej) spódnicy dżinsowej drobić dół szydekowy.
Wybrałam prosty, ażurowy (szybki) wzór i w niedługim czasie miałam wydzierganą szydełkową część spódnicy.. Wstyd się przyznać, ale z dalszą realizacją czekałam ponad rok! ...bo były ważniejsze sprawy, zamówienia itd, a jak zaszłam w ciążę to sobie darowałam, bo nie wiedziałam, czy po porodzie zmieszczę się w nią. Więc żeby nie pruć....no sami wiecie ;)
Niedawno zszyłam całość i w końcu mam spódnicę!!
Tylko pogody brakuje, by założyć na siebie takie dziury...
Liczę jednak na to, że lato lada dzień przyjdzie i będę mogła założyć tę spódnicę.
Pozdrawiam Was ciepło
Kaśka
Wybrałam prosty, ażurowy (szybki) wzór i w niedługim czasie miałam wydzierganą szydełkową część spódnicy.. Wstyd się przyznać, ale z dalszą realizacją czekałam ponad rok! ...bo były ważniejsze sprawy, zamówienia itd, a jak zaszłam w ciążę to sobie darowałam, bo nie wiedziałam, czy po porodzie zmieszczę się w nią. Więc żeby nie pruć....no sami wiecie ;)
Niedawno zszyłam całość i w końcu mam spódnicę!!
Tylko pogody brakuje, by założyć na siebie takie dziury...
Liczę jednak na to, że lato lada dzień przyjdzie i będę mogła założyć tę spódnicę.
Pozdrawiam Was ciepło
Kaśka