wtorek, 25 października 2011

Wyzwanie w Modrak Cafe

Zanim ogłoszę wyzwanie u siebie, postanowiłam spróbować swoich sił w wyzwaniu w Modrak Cafe.




W swojej pracy trzeba użyć następujących kolorów: ciemnofioletowy, pomarańczowy, zielony i dla złagodzenia całości jakiegoś innego koloru w ilości nieograniczonej.

Mnie braaardzo  kolorki przypadły do gustu:) I to na tyle, że doszłam do wniosku, że kolorki są tak energiczne,  że łagodzić ich nie trzeba...ale żeby było wg wytycznych- moim czwartym kolorkiem jest kolor metalowego guzika;)

Zrobiłam naszyjnik. Kolorowy, sztywny, nawet bardzo sztywny z przeważającą ilością fioletu, którego odcień bardzo mi się podoba. Strasznie męczący,jeśli chodzi o "dłubanie", ale myślę, że warto było. Podoba mi się:) -dziś nie jestem skromna  :P 
Oto ON:


A tak prezentuje się na sztucznej szyjce:)


Naszyjniki tego typu dość ciekawie, moim zdaniem, prezentują się na szyi. I bardzo przyciągają wzrok innych:) Wiem, bo doświadczyłam:) I bardzo je lubię:)

A jak Wy myślicie- podołałam wyzwaniu?


Kasiu, do swoich "węży" koralikowych używam głównie kordonka, ale zdarza się, że jest grubszy- typu MAXI jeśli koraliki są większe, lub używam nici kaletniczych do bardzo małych koralików- i wciąż się zastanawiam skąd mam tyle cierpliwości do nich;)

Witam serdecznie nowych Gości i dziękuję za odwiedzinki oraz słowa tu pozostawione:)

Pozdrawiam cieplutko 
Kasia:*


środa, 19 października 2011

Wszyscy mają węże..

..mam i ja!!! Może nie wszyscy, ale większość...Od bardzo dawna widziałam je w sieci i na Waszych blogach, dziś pokazuję je u siebie.  Przyznaję, za pierwszym razem rzuciłam nitką i igłą, potem w kąt poleciało szydełko..po jakimś czasie próba zrobienia a może raczej nawleczenia czy nanizania- uwielbiam to słowo:) - udała się i zrobiłam bransoletkę. I na tym się skończyło, bo zupełnie mi brakowało cierpliwości do igły i całej reszty...do czasu, gdy zostałam sama w domu. Okazało się, że cierpliwości  mam bardzo dużo, a nanizanie koralików nawet mnie relaksuje...dziwne...

Oto efekty:
niebieski komplecik

grafitowy 

szaro-srebrno-czarny

 Kolczyki poniżej są wykonane z bardzo nierównych koralików, co bardzo dobrze widać na zdjęciu, ale i tak mi się podobają:)


Trochę smutne te zdjęcia i kolory, ale koralików innych nie miałam,  a pogoda za oknem nie sprzyja robieniu zdjęć. Mam nadzieję, że zobaczycie w nich cosik ładnego.


DZIĘKUJĘ WAM BARDZO ZA ŻYCZENIA ZDROWIA- POMOGŁO:)
JULIA ŚPIEWAJĄCO CHODZI DO PRZEDSZKOLA 
A JA JESTEM SZCZĘŚLIWA, ŻE JEST ZDROWA I OBY JUŻ TAK ZOSTAŁO!!!

piątek, 14 października 2011

Koralikowe pierścionki

Dziś pokazuję Wam kilka z wielu pierścionków wykonanych od podstawy oczywiście na szydełku:)
Do  niektórych-tu akurat czarnych- dorobiłam kolczyki do pary:)



A teraz małe zbliżenia, choć nie wiem czy powinnam..


Tu mamy komplecik z kolorowych koralików, niestety zdjęcie fatalne, a nie mogę kliknąć następnego;)
Zrobiony został dla pewnej bardzo miłej Pani :), którą serdecznie pozdrawiam.

Czy wspominałam, że Jula znów  choruje? Tak, po 7dniach w przedszkolu zaczęła kaszleć i tak kaszle sobie już drugi tydzień:( a ja z nią. Ona w dzień, ja w nocy- uzupełniamy się co nie?
Pociesza mnie fakt, że pracuję praktycznie w domu i nie muszę brać zwolnień, bo który pracodawca by wytrzymał?! Dobija mnie jednak fakt, że dziecko zamiast w przedszkolu-które uwielbia-jest w domu..
Wiem, to normalne, minie..ale póki co to mnie strasznie denerwuje...

I tym smutnym akcentem kończę. Pa!!! 

niedziela, 9 października 2011

Kolczyki z drutu

Dziś pokażę Wam, tak szybciutko, kolczyki szydełkowe z druciku. Lubię robić drucikiem choć bardzo bolą mnie później palce..

stożki

 koła

 i paseczki


A teraz męczące mnie pytanie- na którym tle lepiej prezentują się moje twory?

Pozdrawiam:*

piątek, 7 października 2011

Kolczyki XL i wzór na makramę

Są na prawdę dość spore, choć zdarzały się dłuższe;)  Obrobiona część kolczyka to 4cmx2cm, w całości z biglem zaledwie 7cm.. Jednak są jednymi z ulubionych, które noszę i przy tym bardzo leciusieńkie:))

I najlepiej, jak dla mnie, prezentują się kiedy używam cieniowanej nici. 

Czarne-moje ulubione:)
 Fioletowe też niczego sobie, tym bardziej, że w rzeczywistości fiolet jest ładniejszy:)

Tu już koła w różu. W tym kolorze mam jeszcze kolczyki takie jak wyżej, ale zdjęcie mi wcięło;)

A tu już komplecik, jaki zrobiłam dla pewniej Pani:)



A teraz dla wszystkich chętnych spróbowania szydełkowej makramy:)
Wzór i tłumaczenie znalazłam tu:
I przyznaję, że dopiero czytając ten kursik zrozumiałam o co tu chodzi!!!
Po za tym zachęcam do oglądania innych postów na tym blogu, bo za pewne każdy znajdzie tam coś co cieszy oko:)  Polecam!!!!


Mam jeszcze jedną ważną wiadomość:)
Już prawie ogarnęłam wszystko to co muszę ogarnąć, by zorganizować u siebie zabawę, która będzie kontynuacją wyzwania u Kasi.
Jeszcze tylko muszę wymyślić nagrodę i.... będziemy mogły się zabawić:))


Pozdrawiam cieplutko :*

poniedziałek, 3 października 2011

Jesiennie

bo lubię jesień!! bo kocham jesień!! bo jest tak kolorowo, tajemniczo, bajecznie... nawet czasem lubię te szare, ponure dni, kiedy już nie ma liści i słońca....jest tak refleksyjnie, tajemniczo... zapodaję sobie wtedy fajną muzykę, piję gorącą czekoladę i myślę, marzę, a najczęściej... szydełkuję ;)


Oto moje jesienne korale:

Do zrobienia tych zainspirował mnie bukiet liści klonu zebranych przez Julę w drodze z przedszkola. Zdjęcie trochę kiepskie, ale innego nie będzie, bo i korali już nie ma :)


Korale niczym jarzębina:


Tu mamy śliwki- w rzeczywistości kolor jest ciemniejszy

A te są brązowe, bo ten kolor jak żaden inny kojarzy mi się właśni z jesienią;


Cieszę się, że makramowe bransoletki się spodobały:) Fajnie się je robi i nosi :)) 
Kasiu  jak tylko znajdę wzór z którego skorzystałam to wstawię go na bloga lub wyślę Ci w mailu :)

Witam nowe Obserwatorki- siebie też choć nie wiem skąd się tam wzięłam?- mam nadzieję, że znajdziecie tu wiele ciekawych rzeczy, które ucieszą Wasze oczy :)

Wspomnę jeszcze tylko, że każda pora roku ma swoje uroki i w każdej znajdę coś co kocham:)


Pozdrawiam serdecznie Kasia