wtorek, 31 grudnia 2013

Ostatni post tego roku

W tym roku nie było ich wiele.. cóż takie okoliczności lub jak kto woli ŻYCIE.. Osobiście, ogromnie się cieszę, że ten rok już się kończy. Rok 2013 był moim najgorszym i mam nadzieję, że kończąc się zakończy pasmo nieszczęść..
Mam również nadzieję, że w przyszłym roku przynajmniej raz w tygodniu zamieszczę wpis- już widzę uśmiechy na Waszych twarzach mówiące, ze nie dam rady... :)

Sylwestra spędzamy spokojnie, ze znajomymi, z dziećmi, ale postanowiłam, że coś nowego sobie zrobię. Sukienki uszyć nie zdążyłam, chusta dalej na drutach, ale  postały kolczyki - moje trzecie techniką haftu sutasz. Może gdyby nie pośpiech i brak czasu  - robiłam je rano - to może byłyby równiejsze i takie okazałe jak sobie wymarzyłam..
Są jakie są, mnie zadowalają a kiedy mam je w uszach nie widać niedoskonałości..

Te, o których myślałam powstaną już w przyszłym roku :) Czyli całkiem nie długo :) Zamierzam doskonalić swoje palce w szyciu tych cienkich, ruchliwych sznureczków, a co za tym idzie doskonalić swoją cierpliwość!!!



Kończąc chciałabym Wam życzyć udanego Sylwestra, wspaniałej zabawy do białego rana a jutro spokoju byście mogli się wyspać  :)  W Nowym Roku, całym roku życzę Wam zdrowia, miłości i szczęścia!! Wszystkim Twórczyniom i Twórcom życzę wspaniałych pomysłów i ich realizacji!!
Dziękuję za Wasze słowa,  te w postaci komentarzy i te w mailach i te wypowiedziane osobiście, za słowa uznania, słowa krytyki i za Waszą  pomoc!!!

Pozdrawiam Kasia

wtorek, 24 grudnia 2013

Wesołych Świąt...

... pogodnych, pełnych Miłości i ciepła.. błogosławieństwa od Dzieciątka dla całych Waszych Rodzin..
no i fajowskich prezentów Wam życzę- takich prosto od serca!!!



Ta choinka znajduje się przy olsztyńskim ratuszu. Ku mojej radości, bo wiszą na niej cudowne,przepiękne szydełkowe śnieżynki!!!!



 
A Anioły wciąż tworzą....jak wiele z Was. dlatego życzę Wam jeszcze nieustającej Weny, czasu na realizację swoich pomysłów !!!

Pozdrawiam Was serdecznie, już bardzo świątecznie
Kasia Dąbkowska

czwartek, 12 grudnia 2013

Pierwsze koty za płoty

Ostatnio dałam trochę na luz. Musiałam  odstawić szydełko i maszynę, bo ręce odmawiały mi posłuszeństwa.. Stara maszyna zresztą też.. No ale, jak tak siedzieć wieczorem i nic nie robić??? Zauważyłam, że kiedy robię na drutach, boli jakby mniej...  Trafiłam na bloga Swetry Doroty.
Zauroczona, oglądałam kolejne swetry bezszwowe  i pomyślałam, żeby spróbować. Niestety, zrobić sweter od dołu to dla mnie dużo wyższa szkoła jazdy!!!
 Dlatego na spokojnie, wolniutko zrobiłam pierwszy sweter od góry. Zamysł był taki, by i rękawy były bezszwowe, ale nie mam drutów z krótką żyłką, a pojąć nie mogę jak skrócić długą, więc rękawy mają szwy.

 Sweterek jest dla Julki. Trochę przyduży, ale mała szybko do niego dorośnie :)

Zrobiłam go z trzech cienkich włóczek akrylowych- turkusowej, szarej i białej na drutach nr 6.  Z efektu jestem zadowolona, choć zdjęcia nie odzwierciedlają prawdziwych kolorów. No i fajnie by było, gdyby modelka go zaprezentowała.. Ale modelka choruje i nie ma ochoty na sesję :(   Trzeci rok w przedszkolu i wciąż to samo..








Nie wiem, jak dodawać oczka, by nie wychodził ażur.. Muszę poszperać w internecie, choć nie wiem czy przyswoję tę wiedzę... ;) Jakby mi ktoś to pokazał to co innego... No chyba, że znajdę opis dla laika ;)

Robię następny sweter, tym razem dla mnie:) Będzie czarny ze złotem :) Może do świat go skończę :)

Święta... w ogóle nie czuję tych świąt.. Nie mam ochoty na robienie ozdób, kartek..
Dobrze u Was jest świątecznie, może oglądając Wasze blogi, Wasze dzieła i czytając Wasze słowa, Duch Bożego Narodzenia i do mnie zawita...

Pozdrawiam Was
Kasia