czwartek, 24 listopada 2011

Kolorowe korale szydełkowe

Za oknem dziś szaro i ponuro, ale to nic- w radiu puszczają muzykę, która powoduje, że człowiek budzi się do życia a to owocuje tym, że częściej sięgam po kolorowe kordonki i muliny:)  Spójrzcie na efekt:

dość duże kulki, bo 2,3-3cm

te robione na wzór korali, które są gdzieś na początku mojego blogowania;)

do tych użyłam kulek z modeliny, które lepiłam razem z Julą;)





Przypominam również o Wyzwaniu, zapisywać się można do końca listopada  o TU
Zapisało się niewiele osób:(  Cóż, przynajmniej moje jury będzie miało łatwiejszy wybór..

A może jednak zachęcę Was nagrodami wyszydełkowanymi przeze mnie? Taka mała różnorodność :)

korale i kolczyki 
 bransoletka makramowa 
 pierścionek 

ZAPRASZAM!!!!!

Witam nowe Obserwatorki, które również zachęcam do wzięcia udziału w zabawie:)

A z innych spraw, o których tu piszę, najważniejszą jest zdrówko mojej Julki. Dziękuję serdecznie za wszystkie porady:) Jula nadal jest w domku, a ja z nią-już miesiąc! Na szczęście wiemy co jej dolega- wykryto bakterie w gardełku, które powodowały ten mokry kaszel. Teraz Jula bierze, niestety, antybiotyk, ale już po dwóch dawkach widać było dużą różnicę a ja poczułam ulgę... Będziemy musiały mocno wzmocnić organizm zanim Jula pójdzie do przedszkola, ale jestem dobrej myśli. Jula też, bo dzień w dzień tęskni za przedszkolem i swoją przyjaciółką... :)

Pozdrawiam serdecznie
Kasia

wtorek, 22 listopada 2011

Prośba do Was!!!!


Oto apel Pani Doroty Wróblewskiej, mój i każdej osoby, która tworzy rzeczy niebanalne, cudowne i niepowtarzalne, która podpisała się pod tymi słowami:

"Zdecydujmy się na kupno prezentów Bożonarodzeniowych od drobnych przedsiębiorców, ze sklepu z rękodziełem, od sąsiada, który robi wszystko, aby utrzymać swój sklepik, od przyjaciółki, która wytwarza niepowtarzalne rzeczy, od tego, który oparł się globalizacji w naszych okolicach... Zróbmy tak, aby nasze pieniądze dotarły do zwykłych ludzi, którzy ich potrzebują, nie do firm międzynarodowych i wielkich przedsiębiorców, którzy płacą zbyt mało swoim pracownikom i przemieszczają firmy w inny koniec świata... robiąc tak więcej osób będzie mogło przeżyć szczęśliwe Boże Narodzenie. Jeśli się zgadzasz, skopiuj to i wklej na swojej tablicy."


Myślę, że idea jest świetna dla nas Wszystkich, bo tworzymy rzeczy prosto z serca, jedyne w swoim rodzaju a często jesteśmy niedoceniane/ni... Sama biorąc udział w targach i jarmarkach  często słyszałam słowa:
"u chińczyka jest taniej", "To są rzeczy sprowadzane z Chin?"... dobijało mnie to, ale uśmiechałam się i tłumaczyłam..a potem opuściłam ceny:( Smutne, ale prawdziwe... I nie zawsze problemem jest tu fakt, że ktoś nie ma pieniędzy... Ludzie kupują to, co widzą u innych.. Dlatego proszę Was, którzy sami tworzycie cudeńka o poparcie apelu Pani Doroty na swoich blogach, stronach, nk, facebooku- to wszystkim nam wyjdzie na dobre! Ja wierzę w to, że RĘKODZIEŁO to będzie COŚ, co każdy będzie chciał mieć dlatego robię to co robię:) Wiem, że do wszystkiego trzeba cierpliwości i czasu, ale dzięki takim apelom czas oczekiwania będzie krótszy..:)
Pozdrawiam 
Kasia































sobota, 19 listopada 2011

Druciaki



Wiem, wiem, zmieniam wygląd bloga co chwilę i nie mogę się zdecydować...tak to czasem jest, jeśli nie ma tego, czego się chce.. Nie, marudzić nie zamierzam, bo próbuję tego nie robić- przecież zawsze znajdzie się coś, co sprawi radość, wystarczy się wkoło rozejrzeć, najlepiej oczami dziecka. Dzieci umieją cieszyć się ze wszystkiego i w dodatku tak szczerze, że dorośli powinni brać z nich przykład!

Mnie cieszą efekty mojego drucikowania, które właśnie chcę Wam pokazać. Zapraszam:

duże korale szydełkowe z czarnymi koralami obrobionymi drutem w kolorze złota

te, robione na wzór pierwszych, z kolczykami


bransoletka i kolczyki, w kolorze, który ostatnio za mną dość długo "chodzi"


te korale w kolorze jesieni mają przekładki, które zrobiłam z drutu w kolorze miedzi:

i zbliżenie:


Jak już wspominałam kiedyś, lubię pracę z drucikiem. Największą wadą  jest to, że spruć tego nie można!!!



Ostatnio dostałam wyróżnienie od martadr, za które bardzo, bardzo dziękuję!! Niezmiernie miło mi, z tego powodu.

A teraz to, co muszę zrobić:

1.Napisz, kto przyznał Ci nagrodę
2.Napisz 7 przypadkowych faktów o sobie
3.Nominuj 15 blogerek


1.Już wiecie, od kogo dostałam nagrodę:)

2. O sobie już pisałam TU , ale jeśli chcecie więcej to proszę:
*jestem strasznie roztrzepaną osóbką, której ciężko jest się zorganizować..
*ale chcieć znaczy móc, więc jeśli chcę potrafię nawet być zorganizowana;)
*jest we mnie trochę z dziecka-uwielbiam się bawić i wymyślać nowe zabawy
*kiedyś chciałam być chłopakiem, bo uważałam, że zabawki i zawody dla chłopców są ciekawsze, niestety, za dużo nie mogłam z tym zrobić i w końcu mi przeszło. Nadal, jednak uważam, że faceci mają ciekawsze zajęcia!
*jak się uprę, to i wołem mnie nie zaciągną tam, gdzie nie chcę być..
*zawsze chciałam mieć proste włosy, nawet obcięłam się całkiem krótko, ale efekt był zupełnie odwrotny-kiedy włosy odrosły jeszcze bardziej się kręciły. Dziś cieszę się, że są jakie są!
*jako dziecko uwielbiałam bawić się w błocie, chodzić boso po kałużach...jaka to była frajda!! Muszę kiedyś pokazać Julce, chociaż nie wiem jak zniosłaby to moja połówka ;)

3.I tu się wyłamię, jak poprzednim razem. Nie potrafię wskazać 15 osób, które nominuję do wyróżnienia. Każda z osób, do których zaglądam robi, pokazuje, pisze tak niesamowite rzeczy, że musiałabym nominować każdą, nawet te, do których jeszcze nie dotarłam...Zapraszam po wyróżnienie wszystkich!!!!!!!!!!!!!!!

Pozdrawiam Was cieplutko i zapraszam do wzięcia udziału w wyzwaniu o TU
Kasia



środa, 16 listopada 2011

Dziś się chwalę

bo  mam czym:) Oto co dostałam od Modrak za wygrane wyzwanie bratkowe- dodam, że przesyłka była pachnąca:)
komplecik biżuterii i apaszka 
coś co mi się na pewno przyda- i już nawet wiem do czego;)
były także pachnące kadzidełka, które sprawiły, że przesyłka miała cudowny zapach:)


Dziękuję Wam za porady i słowa otuchy w związku ze zdrowiem Julci. Wiem, że czasem przesadzam, ale to moje pierwsze dziecko, z którym wszystko jest pierwsze. Kaszel nadal nie minął, mam wrażenie, że nawet jest gorszy...Poza kaszlem wszystko jest w porządku, dlatego robimy wymazy z gardełka, czekamy na wizytę u alergologa.... Jestem dobrej myśli, ale czasem mnie to wszystko przygnębia...
No bo, przecież są inne sprawy, które komplikują się wraz z chorobą dziecka.  Ale cóż, tak już jest... 
Najważniejsze jest to, że będzie lepiej, że będzie dobrze:))
Wam Kochane Kobietki Bardzo Dziękuję!!!

Ostatnio bardzo zalegam z czytaniem Waszych blogów...mam nadzieję, że szybko uda mi się to nadrobić:)
Zalegam z czytaniem nawet swojego;) I miło mnie zaskoczyła zwiększona liczba Odwiedzających, których miło mi jest u siebie gościć:)  To bardzo miłe i ... zresztą, same/sami o tym wiecie!!!

Codziennie powstaje coś szydełkowego, ale nie nadążam ze wszystkim, dlatego i w chwaleniu się swoją twórczością mam tyły.. Ale pokażę Wam to i owo;)

Komplecik z drobnych koralików w kolorze czerni i żółci/złota;)  Dzięki długości naszyjnik może prezentować się tak:

I tak:

I tak:

A oto bransoletka:



Na dziś to wszystko:) Postaram się częściej tu pisać a do Was zaglądać:)  
Pozdrawiam cieplutko
Kasia



wtorek, 8 listopada 2011

Korale drewniane

Zacznę od chwalenia się:)
Dziś, niespodziewanie dla mnie, okazało się, że wygrałam wyzwanie bratkowe u   Modrak. Ależ się ucieszyłam!!! Po tygodniu, który nie należał do najlepszych taka wiadomość rozwesela podwójnie:) 

Modrak rozdaje również wspaniałe cukieraski, więc warto się zapisać:)

A ja szydełkuję biżu..święta się zbliżają, więc i dziergania jest więcej co mnie cieszy:) Niestety, trudno jest mi zrobić jakiekolwiek przyzwoite zdjęcia, bo moja wciąż chora Jula trochę za bardzo chce "pomagać".. I nie oszukujmy się, robota przy chorym dziecku to połowa roboty, czy pracy -jak kto woli;)

Dziś pokażę Wam zdjęcia korali drewnianych w większym rozmiarze:



Tak wyglądają po skręceniu:



Są na prawdę duże, ale duże miały być:) Czuje się je na piersi, ale Kobietka, która będzie je nosić na pewno wyróżni się w tłumie!!!!

Witam serdecznie Nowe Osoby Odwiedzające mój blog:) Mam nadzieję, że znajdziecie jeszcze coś ciekawego dla oka:)


Dziękuję za każde słowo tu pozostawione, które buduje, podnosi i cieszy:)

Zapraszam również do wzięcia udziału w wyzwaniu o TU

Dario, próbuję domowych sposobów na Juleczce- mleczko z miodem, masłem i czosnkiem, syrop z cebuli, inhalacje- ale na razie nie ma rewelacji:(  Jula wygląda na zdrową, nie gorączkuje, nie ma kataru, ale kiedy się budzi łapie ją taki straszny, męczący, duszący aż kaszel, i męczy się Biedactwo dopóki nie odkaszlnie tego co jej spływa.... to straszne jest!!! W dodatku kolejny długi weekend przed nami i pewnie znów zostaniemy w domu:(  Łapię już jakiegoś doła giganta, bo siedzę z Julą cały dzień sama...dzień w dzień.... 

Czy ktoś zna jakiś cudowny sposób, by mała doszła do zdrowia?
Za wszystkie porady z góry dziękuję:)

wtorek, 1 listopada 2011

Zapraszam na wyzwanie!!!!



I wszystko, co najważniejsze już wiecie:)

Pozostają zasady, które się nie zmieniły, czyli:
1. Pozostawienie komentarza pod tym postem z chęcią wzięcia udziału w wyzwaniu oraz linkiem do strony ze swoją pracą- osoby bez bloga też mogą wziąć udział- zamiast linku proszę o przysłanie zdjęcia swojej pracy na  mój mail  kat-dab@o2.pl
2.Wklejenie banerka na swoim blogu- osoby bez bloga, oczywiście tego nie zrobią ;)
3.Prace dowolne, wykonane dowolną techniką w każdej dziedzinie, ale zgodne z hasłem.
Ważne jest to, żeby to było rzeczywiście coś z niczego, albo rzeczy z odzysku- byłoby fajnie, gdybyście zrobiły fotki "przed" i "po".
4.Prace można zgłaszać do końca listopada. 1 grudnia odbędzie się narada jury, składająca się z kilku osób, dokładnie nie wiem ilu, ale sama nie poradzę sobie, z wyborem zwycięzcy.... Po tym czasie ogłoszę zwycięzcę!!!
5. Nagrody:

jedną z nagród jest ten oto komplecik: korale i kolczyki szydełkowe


Dorzucę cosik słodkiego, jakieś przydasie oraz kilka innych drobiazgów, jakiś pierścionek, bransoletkę... :)
Niestety, nie dysponuję aktualnie zdjęciem, ale w miarę upływu czasu wstawię fotkę a bloga:)

 Fotki mam, więc wrzucam: 
bransoletka makramowa
 pierścionek


Po wygranej u Kasi spodobał mi się pomysł z kontynuacją wyzwania. Dość dużo czasu upłynęło zanim się zorganizowałam....ale lepiej późno niż wcale.. I jak widzicie, dużo się nie napracowałam- zdjęcie do banerka dostałam od Kasi, zasady wymyśliła Kasia- ja je tylko przepisałam ze zmianami dopasowanymi do mojej sytuacji. Dzięki Kasiu :*

Dziękuję również za komentarze pod poprzednim postem- cieszę się, że naszyjnik został tak dobrze "przyjęty", choć wiem, że nie każdemu się podoba ta jego inność czy styl....ale tyle gustów i upodobań co ludzi na Ziemi:)  Ja jestem zadowolona i cieszę się, że Wy również!!!

Moja Jula znów choruje..od środy ma katar i temperaturę, co przeszło w zatoki- ropiały jej nawet oczka, które w czasie snu sklejały się....a Jula  nie wiedziała co się dzieje....na szczęście jest już lepiej..tym razem  musi brać antybiotyk,niestety...  Zaczynam się zastanawiać jak długo będzie  chodzić do przedszkola jeden tydzień, by potem dwa spędzić w domu... 

Dość smutów!!!! Zapraszam do wzięcia udziału w wyzwaniu!!!!!
Pozdrawiam
Kasia