czwartek, 6 sierpnia 2015

Są następne nerki.

Jejku, czy u Was też jest tak gorąco?? Ja jeszcze jakoś to znoszę, ale móje 5-miesięczne dziecię nie znosi tego w ogóle!! Zazdroszczę mojej córce, która została nad morzem- tam jest dużo chłodniej..
Wykorzystując fakt, że Mały śpi, jest jeszcze przyjemnie chłodno, ogarnęłam domowe sprawy (ba! nawet upiekłam ciasto), postanowiłam napisać o tym, co ostatnio się u mnie szyje. Tak, szyje się i to w dodatku nerki. ...bo skoro raz uszyłam to po prostu MUSIAŁAM uszyć następne. Ten MUS wynika z ciekawości (jak będzie wyglądać to i to), potrzeb bliskich oraz mojej chęci doskonalenia się w szyciu tych poręcznych saszetek.  Oto nerka z granatowej eko skóry z naszytą bawełną w łowickie kwiaty, któe szalenie mi się podobają. W dodatku możliwości łączenia z innymi kolorami jest dużo!!



W środku również bawełna :)

Ta jest mniejsza, ponieważ taka miała być. Jednak ja potrzebuję jeszcze większej niż poprzednia:)
I mam nadzieję, że uda mi się osiągnąć wymarzony efekt.


I to by było na tyle dzisiaj :) Pozdrawiam Was serdecznie i życzę udanych urlopów!!