Od lata zniknęłam... nie było mnie na stoisku, na targach, pokazach, w internecie.. no może do sieci zaglądałam, ale nie na długo... a to wszystko za sprawą mojego stanu zwanego błogosławionym :)
Czas radości i oczekiwania mieszał się z obawą, bo ciąża była zagrożona..
Dużo leżałam a to przyczyniło się do powstania różnych dzianych wytworów. Na szczęście dzierganie było zalecone przez lekarza jako relaks i wyciszenie :)
Dziś pokażę pierwsze buciki dla mojego Maleństwa. Dobieram kolory, które mogą pasować do obu płci :)
Dla dziewczynki można zawsze doszyć szydełkowego kwiatuszka.
Dla siebie też coś zrobiłam. Różowy sweterek, który dość fajnie wygląda przy coraz większym brzuszku.
A i po ciąży będzie dobry, a przynajmniej powinien..
Korale filcowe dwurzędowe zrobiłam do sweterka. Mam też dużo szarości, więc uznałam, że korale ożywią moje stylizacje. Przyznaję jednak, że ani razu ich nie ubrałam i nie wiem czy to zrobię. Jakoś dziwnie się czuję w koralach...A zrobienie ich to był nie lada wyczyn!!
Dla Julki też coś powstało: biały sweterek na rozpoczęcie roku szkolnego. Tak, moja córka jest już w pierwszej klasie, jako sześciolatka, ale radzi sobie świetnie!
To nie wszystkie moje wyczyny. 5 miesięcy to dużo czasu.. ale przecież wszystkiego naraz nie pokażę ;)
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie
Kaśka
Czas radości i oczekiwania mieszał się z obawą, bo ciąża była zagrożona..
Dużo leżałam a to przyczyniło się do powstania różnych dzianych wytworów. Na szczęście dzierganie było zalecone przez lekarza jako relaks i wyciszenie :)
Dziś pokażę pierwsze buciki dla mojego Maleństwa. Dobieram kolory, które mogą pasować do obu płci :)
Dla dziewczynki można zawsze doszyć szydełkowego kwiatuszka.
Wydziergałam też czapeczkę oraz sweterek, który wciąż czeka na guziki. Buciki też się zrobi :)
Dla siebie też coś zrobiłam. Różowy sweterek, który dość fajnie wygląda przy coraz większym brzuszku.
A i po ciąży będzie dobry, a przynajmniej powinien..
Korale filcowe dwurzędowe zrobiłam do sweterka. Mam też dużo szarości, więc uznałam, że korale ożywią moje stylizacje. Przyznaję jednak, że ani razu ich nie ubrałam i nie wiem czy to zrobię. Jakoś dziwnie się czuję w koralach...A zrobienie ich to był nie lada wyczyn!!
Dla Julki też coś powstało: biały sweterek na rozpoczęcie roku szkolnego. Tak, moja córka jest już w pierwszej klasie, jako sześciolatka, ale radzi sobie świetnie!
To nie wszystkie moje wyczyny. 5 miesięcy to dużo czasu.. ale przecież wszystkiego naraz nie pokażę ;)
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie
Kaśka
Cieszę się razem z Tobą :-) I z całego serca gratuluję.
OdpowiedzUsuńŚliczności dla maleństwa. A Twój sweterek jest doskonały :-)
Zresztą tak jak sweterek Twojej córci - piękny.
Pozdrawiam serdecznie.
Piękne te Twoje rzeczy:)
OdpowiedzUsuńGratuluję Dzidziusia:)
Cieszę się, że czujesz się lepiej i że choc na chwilkę się zjawiłaś:) Przesyłam mocne uściski! Śliczności zrobiłaś, ja ruzyłam z produkcją butków dla bobasków koleżanek:)
OdpowiedzUsuńfajne żywe kolorki do szaraczków jak wraz:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczne robótki :D
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki i wszystkiego dobrego :)
Ja na " przymusową " bezczynność to i tak wiele zrobiłaś...wszystkiego najlepszego Kasiu.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kobietki :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje,że zagrożenie minęło i teraz to tylko radosne oczekiwanie:))Śliczności dla maleństwa wydziergałaś ,sweterki super:))
OdpowiedzUsuńgratuluję, a kiedy rozwiązanie?
OdpowiedzUsuń