Kiedy wczoraj wzięłam się za szydełkowanie, zupełnie nie wiedziałam co chcę zrobić.
Po prostu robiłam, prułam, robiłam, prułam..bez schematów, bez efektu końcowego...
tak żeby odreagować..
Aż w końcu zajarzyłam, że jeśli tu spruję a tu dorobię to wyjedzie mi przód do torebki!!!
Miała być w całości szydełkowana, ale
nie chciało mi się liczyć oczek- w końcu robiłam bez schematu...
Znalazłam inne rozwiązanie- szydełkowy przód połączyłam z materiałem i oto efekt końcowy:)
W sumie to jestem zadowolona z tego mojego lenistwa ;)
Pozdrawiam Was serdecznie!!!
Kasia
Prześwietna, te kolory:) Genialnie wygląda:)
OdpowiedzUsuńPrześliczna torebeczka!!! Ależ miałaś oryginalny pomysł.
OdpowiedzUsuńprzepiękna i niepowtarzalna ta torebka.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie na candy:)
Przecudna! Zdolne rączki ją zrobiły. Naprawdę podziwiam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wyszła genialnie :D jest urocza :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękna, jakbyś ukradła ją jakiejś syrenie:)
OdpowiedzUsuńOdjazdowa! I te kolorki...
OdpowiedzUsuńPrzepiękna !!!!! Te kolory ....hmmmm od niechcenia też tak bym chciała :)
OdpowiedzUsuńPiękna i kolorowa, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńbardzo elegancka i taka już wiosenna wyszła ta torebusia:)
OdpowiedzUsuńWspaniała !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i liczę na odwiedziny :)
http://wesoleszydelko.blogspot.com/
Piękna ta torebka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
ile kosztuje taka torebka?
OdpowiedzUsuń