Jarmark był całkiem zaskakujący jeśli chodzi o pogodę- iście prima-aprilisowy ;) Na miejscu musieliśmy odśnieżać miejsce, by postawić namiot :)) Przez cały czas padał śnieg albo świeciło słonko, które wygrało, bo
kiedy odjeżdżaliśmy świeciło i nie było śladu po białym puchu:)) Ludzie mimo pogody dopisali- no może nie były to tłumy, ale jednak zdawałam sobie sprawę, że w taką pogodę może być różnie, nawet bardzo źle- dlatego efekt końcowy nas zadowolił :)) Zdjęć niestety nie mam, bo po prostu nie wzięłam aparatu, a te w telefonie nie wyszły najlepiej...
Dziś chcę Wam pokazać mój sutaszowy debiut:) ale zanim to nastąpi trochę kwiatów:))
naszyjnik, do którego mam ochotę dorobić jeszcze więcej kwiatów ;)
ten taki...minimalistyczny- delikatne kwiaty, sznureczek blisko szyi, koraliki i supełki;)
broszki :)
I oto one- pierwsze skończone kolczyki! Podejście nr.... ?? oj, dużo było prób;))
Nie są doskonałe, jeszcze wiele nauki i wprawy przede mną, ale jestem z nich dumna!!
Zapewne powstanie coś jeszcze z sutaszu, bo chciałabym opanować lepiej tą technikę, ale... na razie
nie czuję do tego mięty;)
Ostatnio udało mi się przeprowadzić wymiankę z Jomo z bloga Dom Pod Dobrą Nowiną
Ale co dostałam to następnym razem, bo muszę jeszcze raz zrobić fotki a w tej chwili jest to nie możliwe.
Jeśli jesteście bardzo ciekawe - to u Jomo możecie zobaczyć co nie co;)
Teraz już kończę, bo czas mnie goni:))
Pozdrawiam serdecznie
Kasia
Kasieńko, TY już jak za coś się weźmiesz to od razu wychodzi bajecznie!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem Twoje sutaszu!
Natomiast co do naszyjników to już nic, ani ani. Pierwszy jest po prostu cudowny i nic mu już nie trzeba! Jak dla mnie oczywiście. Kolory ma wspaniałe.
Natomiast minimalistyczny....uuuuu...ten to...
też mi się podoba!
Taką biedę mam! Wszystko mi się podoba co zrobisz :) Styl zupełnie inny, ale wiadomo kobietka zmienną jest! Więc w tym samym stylu jeszcze chyba czerwony wyglądałby wspaniale.
Buziole 102 :*
te naszyjniki z kwiatów są cudne, zwłaszcza pierwszy wpadł mi w oko - taki wiosenny :)
OdpowiedzUsuńprzecudniaste są te Twoje kwiaty i naszyjniki:)
OdpowiedzUsuńmistrzostwo !!!
zaś co się tyczy jarmarku to miałyśmy bardzo podobnie
z tą maleńką różnicą ,że u nas śniegu już nie było
ludzi całkiem,całkiem sporo
zadowolenie proporcjonalne do warunków
aparatu też zapomniałam
Życzę spokojnych Świąt
pozdrawiam
Zachwycający jest naszyjnik kolorowy (temu z białym kwieciem też nie brak niczego), trudno oderwać od niego wzrok. Nie chce nawet myśleć, ilu umiejętności wymaga przygotowanie takich ozdób:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piękne te naszyjniki,przypominają ciepłą wiosnę :)
OdpowiedzUsuńKwiatem sypnęłaś jak Pani wiosna! I jak u Ciebie są perfekcyjne! A co do sutaszu, to jeżeli udało ci się zrobić dwa jednakowe kolczyki, to już wielki powód do dumy:)Ja zaczynałam od naszyjników, bo ni jak nie mogłam zdublować wzoru kolczyka:)
OdpowiedzUsuńWOW przecudnie :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńChyba takich kwiatów mi było trzeba:) Przynajmniej popatrzę na coś optymistycznego:) Są wspaniałe! Gratuluję Ci pierwszych kolczyków, zobaczysz - to wciąga! Są naprawdę fajne:) Buziaki
OdpowiedzUsuń