środa, 30 stycznia 2013

Czapa

Zima odpuściła, ale jeśli jeszcze powróci to Julka na pewno nie zmarznie w tej grubej czapie;)
Zrobiona na szydełku dziś z samego rana. Zanim się przejaśniło czapa była gotowa!!!
Jest gruba, dlatego robi wrażenie za dużej, ale nam się szalenie podoba!! Kolory są bardziej "żywe" niż na zdjęciu. Nie  wiem tylko czy doczeka się pompona, którego chce Młoda, a którego nie koniecznie lubię robić ja... 
Na pewno będą kolejne, no może nie tak całkiem  kolorowe, ale będą!!





Kiedy śnieg topnieje w mieście, jest tak strasznie, że nawet nie chce mi się okien odsłaniać... Na szczęście(w tym wypadku) mieszkam na 3 piętrze, więc nie często muszę oglądać ten widok...
Żeby i Wam osłodzić widoki zapraszam do obejrzenia strony  o nadmorskiej miejscowości Wicie, w której to spędziłam czas w ubiegłe lato i do której wybieram się także w tym roku :)
Szczególnie zachęcam do przeczytania "spacer po lesie".


I oczywiście, zachęcam do odpoczynku w ciszy i spokoju pośrodku polskiego wybrzeża :)


Zapraszam jeszcze do udziału w moim urodzinowym konkursie o  TU.

Pozdrawiam
Kaśka

 P.S. Ale się rozmarzyłam o lecie..... 



3 komentarze:

  1. Super mała wygląda w tej - chyba bardzo mocno - ciepłej czapie. Pięknie.

    OdpowiedzUsuń
  2. fajna czapa! Ja też się wzięłam za dzierganie,chociaż obawiam się,ze wiosna może mnie przy tej czynności zastać:):)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna! Taka kolorowa :) A z pomponem to dopiero będzie rewelacja ;D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)