Czas mnie goni, bo w niedzielę znów wystawiam moją biżu, a jeszcze tyle do zrobienia.. uff! na prawdę ciężko jest i gdyby nie to, że mam obowiązki rodzicielskie to nie podnosiłabym oczu od szydełka przez cały dzień!!
A jeśli ktoś doświadczył szydełkowania przy trzylatce/ku to doskonale wie, że czasu na to jest malutko... Za to chwile z dzieckiem są niezastąpione!!! Dzieci mają tyle niesamowitych pomysłów, robią tyle dziwnych rzeczy i tworzą cudownie śmieszne, nowe słowa.. I dla tego nigdy, przenigdy nie będę żałować, że przez te lata byłam i jestem w domu z dzieckiem!! Siedząc w pracy ominęłoby mnie tyle chwil, tyle nowych sukcesów mojego dziecka, które są także moimi sukcesami!
Ale się rozpisałam.. przechodzę już do głównego tematu mojego bloga.
Dziś pokażę zdjęcia kolejnych korali i naszyjnika. Na szczęście nie wszystkie kobietki wolą kulki. Jakiś czas temu powstał naszyjnik szydełkowy, niestety miałam wtedy problem z aparatem, więc zdjęcia nie mam. Był podobny do tego, jednak granatowy i bardziej "bogaty". Tu jedynym dodatkiem jest niebieski guzik, który udaje kryształ;)
A to już kolejne kulki, w jakby nie patrzeć, letnich kolorkach:
Za pewne do korali powstaną kolczyki i może bransoletki, bo dość sporo kobietek lubi komplety - to moje spostrzeżenia po poprzednich targach..
Pozdrawiam Wszystkich odwiedzających i dziękuję za miłe słowa, które dodają energii do działania:)
Kasienko-piekna bizuterie tworzysz,ale chcialam Ci napisac,ze to siedzenie w domu za pare lat bedziesz wspominac jako cos wspanialego!Pozdrawiam cieplo.
OdpowiedzUsuńNo i mój komentarz wcięło pod cudnymi miętowymi pastelami, ale mogę za to bezkarnie napisać drugi raz, że mi się podobają. W ogóle tyle życia w tych delikatnych kolorach, że nie mogę się napatrzeć. Ten pierwszy naszyjnik jest bardzo oryginalny, koniecznie muszę spróbować czegoś podobnego. Życzę Ci powodzenia na targach! Na pewno będziesz zadowolona!
OdpowiedzUsuńśliczności..pozdrawiam
OdpowiedzUsuń