piątek, 3 czerwca 2011

Szydełkowych korali ciąg dalszy...

Wczoraj wieczorem udało mi się zrobić cosik takiego:




I jeszcze podobne, ale w innych kolorkach:


Zadowolona jestem, bo jakoś tak szybko poszło i w dodatku udało mi się zacząć trzecie :):)

3 komentarze:

  1. Oj Kasieńko, podejrzewam, że Twoja Julcia jest prawdziwym Aniołkiem, skoro mama ma czas aby tworzyć cuda, gdy malutka jest w domku :)
    Ściskam czule :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne!Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)