Tak, ostatnio większość czasu poświęcam na doskonaleniu filowania. Wiem, że do perfekcji jeszcze wiele wody upłynie, ale mam świadomość, że z każdą kolejną rzeczą będzie lepiej:) I tak jest o wiele lepiej, niż wtedy kiedy zrobiłam swoje pierwsze filcowe korale...To tak, jak z szydełkowaniem- pierwsza sukienka, czyli pierwsza rzecz zrobiona tą techniką(jak robić coś to od razu coś wielkiego;)), leży w szafie, jest tam z sentymentu, bo do noszenia to się za bardzo nie nadaje;P Kolejne szydełkowe cudeńka były już lepsze...
Nie porzuciłam szydełka na rzecz filcowania. Ostatnio głównie powielam zrobioną wcześniej szydełkową biżuterię, dlatego nie mam się czym chwalić w tym temacie. No, dobra przechodzę do tematu, czyli efektów mojego filcowania.
No dość tego siedzenia, bo coś mocniej bolą mnie plecy- podobno to rwa kulszowa, i choć często do mnie wraca, to idę do lekarza wtedy, gdy nie mogę już wstać. Tzn, mąż mnie zawozi;)
Dziękuję Wam za komentarze- szczególnie cieszy mnie to, że moje maki z szydełkiem się spodobały, to był dla mnie taki mały debiucik;)
Cieszę się, że zapisujecie się na moje candy:) W miarę możliwości odwiedzę Wasze blogi, by poznać Was bardziej:) A tych, którzy jeszcze się nie zapisali ZAPRASZAM o TU
Pozdrawiam Was serdecznie i wszystkim życzę miłego dnia i zdrówka!!!!!!
Kasia
Nie porzuciłam szydełka na rzecz filcowania. Ostatnio głównie powielam zrobioną wcześniej szydełkową biżuterię, dlatego nie mam się czym chwalić w tym temacie. No, dobra przechodzę do tematu, czyli efektów mojego filcowania.
Naszyjnik z kwiatów, dość dużych kwiatów:)
a jeden z kwiatków jest broszką, którą można dopinać nie tylko do naszyjnika;)
i jeszcze jeden, niestety zdjęcie zrobione z lampą, bo tylko widać było środek kwiatków
zrobiony jakiś czas temu...
No dość tego siedzenia, bo coś mocniej bolą mnie plecy- podobno to rwa kulszowa, i choć często do mnie wraca, to idę do lekarza wtedy, gdy nie mogę już wstać. Tzn, mąż mnie zawozi;)
Dziękuję Wam za komentarze- szczególnie cieszy mnie to, że moje maki z szydełkiem się spodobały, to był dla mnie taki mały debiucik;)
Cieszę się, że zapisujecie się na moje candy:) W miarę możliwości odwiedzę Wasze blogi, by poznać Was bardziej:) A tych, którzy jeszcze się nie zapisali ZAPRASZAM o TU
Pozdrawiam Was serdecznie i wszystkim życzę miłego dnia i zdrówka!!!!!!
Kasia
Bardzo podobają mi się Twoje filcowanki, chociaż mnie ta technika na razie nie zmusiła so spróbowania. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się zwłaszcza pierwszy bo mój kolorystycznie:)
OdpowiedzUsuńPiekne naszyjniki! Ja tez ostatnio za filcowanie sie wzielam,postanowilam,ze naucze sie robic filcowe kwiaty. Efekty narazie mizerne ale co tam.;) Trzeba cwiczyc-tak jak piszesz:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
U Ciebie zawsze tak pięknie! Szalenie podobają mi się te kwiaty. Dziś stawiam na brązy, a sercem jestem nadal przy makach z szydełkowym "dredem":)
OdpowiedzUsuńJak na nowicjuszkę to rewelacja!Oba naszyjniki bardzo mi sie podobają,masz kobito talent :))Ja na razie tylko myślę o spróbowaniu filcowania ale może w końcu kiedyś się odważę.
OdpowiedzUsuńMiło mi,że Ci się mój szal spodobał a co do włosów to już nie było wyjścia,farbowanie co kilka dni siwych odrostów mi zbrzydło :)))
Pozdrawiam i zdrówka życzę,wiem co to rwa,współczuję.
Prace rewelacyjne - nie wyglądają na debiut.Masz talent w rękach.Wszystko ładne ale dla mnie najładniejsze zestawienie w brązach -dlatego ,że to moje kolory.Zamykam oczy i widzę jak rewelacyjnie wyglądałyby z odzieżą w podobnej kolorystyce.Extra.Dziekuję za odwiedziny u mnie- zapraszam oczywiście ponownie.No i najważniejsze trzymaj się ...nie daj sie zołzie zwanej rwą.Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńcoś pięknego! śliczne kolorystycznie,pierwszy szczególnie:)
OdpowiedzUsuńA ja drugi wolę, chociaż pierwszy też piękny.
OdpowiedzUsuńDla mnie - piękne!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne!
OdpowiedzUsuńpiekne cuda tworzysz Kasiu:)
będę częściej zaglądać:)
pozdrawiam z Kuźni Upominków:)
Kasiu piękna biżuteria! delikatna i subtelna jak zwykle:) Pozdrawiam Marta
OdpowiedzUsuńSalut,
OdpowiedzUsuńMAGNIFIQUE!!!!!!!félicitations pour votre créativité.
Amitiés.Celeste
Piękne, zdrówka życzę.. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnaszyjniki sa cudne, i kolory i pomysł, i wykonanie! super, ze jest ta broszka-lubię takie 2w1.
OdpowiedzUsuńKasiu, cudności robisz z tego filcu. Jestem pod wielkim wrażeniem i coraz bardziej nabieram chęci na spróbowanie swoich sił w tej dziedzinie. Naszyjniki są naprawdę przecudne. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńNadal pięknie Ci to wychodzi.Bardzo mi się spodobał ten ostatni.
OdpowiedzUsuńprzepiękne kolory.Masz talent i wspaniały gust.
Pozdrawiam serdecznie
oszałamiające :O
OdpowiedzUsuńCudne kwiaty i naszyjniki :).
OdpowiedzUsuńKasiu oba filcaki są rewelacyjne!!! Przecudne!!! To się nazywa talent!!! Duzo zdrowia życzę i przemiłej niedzieli, pa:)))
OdpowiedzUsuńKasiu, mam jakieś zaległości w zaglądaniu do Ciebie ... nie wiem dlaczego :-( Filcowe naszyjniki są piękne ... znakomite kolory :-)
OdpowiedzUsuńA rwy kulszowej nie lekceważ ... mój mąż ostatnio był "uziemiony" przez trzy tygodnie. Trzeba koniecznie wziąć leki ... i ćwiczyć mięśnie kręgosłupa (najlepsze jest pływanie) :-))) Życzę zdrowia!!! Pozdrawiam cieplutko!
O właśnie takie kwiaty lubię, na prosty sweterek w sam raz pasują:) Musze pokombinować i też coś popróbować choć nie mam zielonego pojęcia od czego zacząć. Zdrówka życzę- dużo zdrówka:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, wykonanie jeszcze lepsze. Nic dodać, nic ująć!
OdpowiedzUsuńMaki zrobiły na mnie piorunujące wrażenie. Są wspaniałe! zaś dziś ujęło mnie za serducho zdjęcie ostatnie. Pięknie beże i kwiaty. Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka
OdpowiedzUsuńWitaj!PIĘKNE!!!Pozdrawiam serdecznie!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCudowne są.Cudne....
OdpowiedzUsuń