Kiedy go zobaczyłam poczułam jak zaczyna szybciej pulsować mi krew a brzuszku fruwają motylki:) I nie chodzi tu o mojego ślubnego!! Chodzi o ... MATERIAŁ!! Jest idealny!! Oczami wyobraźni już zobaczyłam trzy wersje torebek:) I już miałam kliknąć by kupić, kiedy opanowałam się i przemyślałam sprawę. No, bo co będzie jak nie wyjdzie?! Szkoda materiału i kasy.. Przemyślałam- miałam na to całą noc :) Poszukałam w szafie odpowiedniego materiału- trafiło na łączkę, do której też wzdychałam kiedy ją kupowałam;)
I powstała taka oto torebeczka:
I powstała taka oto torebeczka:
Środek jest jak widać. Pasek docelowo będzie odpinany, by w razie potrzeby nosić torebkę w dłoni.
Torebkę usztywniłam grubym filcem technicznym, ale chcę wypróbować coś innego.. Muszę tylko "skoczyć" do sklepu. Materiału było nie wiele, ale wystarczy na jeszcze jedną torebkę :) Osobiście bardzo podoba mi się łańcuszek, niestety, mam go ograniczoną ilość..
Myślę, że spokojnie mogę kupić TEN materiał, przez którego nie spałam pół nocy:)
Mało tego, mam ochotę szyć więcej takich kolorowych torebek!!!
Pozdrawiam wiosennie :)
Kaśka
wooow, jest prześliczna ;)
OdpowiedzUsuńZ czego byś nie uszyła, zawsze Ci wychodzi rewelacja. Torebka jest mistrzowska!
OdpowiedzUsuńna wiosnę jak znalazł:)
OdpowiedzUsuńPięknie wiosenna:)
OdpowiedzUsuńWiosna wyszła spod maszyny :) Śliczna torebka.
OdpowiedzUsuńRewelacyjna;) Też kiedyś miałam jakiś stary materiał, fiku miku i można uszyć piękną i oryginalną torebeczkę;-)) Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuń