Zapodziały się gdzieś wśród innych zdjęć.. dziś doczekały się swojej "chwili"... Kilka par z wielu..
i jeszcze do kompletu z pierścionkiem
Ostatnio, mam jeszcze mniej czasu na "szaleństwa" w sieci, niż wcześniej. Miło mi, że chętnych do odwiedzania mojego bloga tak przybyło:)) Chętnie odwiedzę Wasze blogowe światy:)) Ale wybaczcie mi moje spowolnienie....
Moja Jula pobiła rekord w byciu w przedszkolu- 2 dni!!! i znów siedzimy razem w domu...w styczniu nie była ani jednego dnia... ale trzymam się, byłoby gorzej gdybym miała etat w jakiejś firmie- bo pewnie też pisałabym w czasie przeszłym..hihi :P
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę dużo ciepła tego za oknem i w sercu:) oraz ZDROWIA!!!
A tych, którzy jeszcze się nie zapisali - zapraszam na moje candy:)
Kasia
Śliczne, te z niebieskim wyjątkowe.
OdpowiedzUsuńKasiu ja mam to samo, moje dziecko chodzi 2 do max 5dni i 2-3 tygodnie w domu chory. :( Szukam pracy ale nie wyobrażam sobie mojego pracowania, przy takiej frekwencji. Także rozumiem ;)
OdpowiedzUsuńCo do kolczyków to bardzo podobają mi się koralikowe kulki na ostatnim zdjęciu :) są the best ;)
śliczne, zdrówka życzę.. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTe z kryształami są ekstra!
OdpowiedzUsuńPiękne kolczyki, szczególnie te z niebieskim kamieniem :)
OdpowiedzUsuńMoje dzieci już na szczęście wyrosły z takiego przedszkolnego chorowania, bo już starsze są, ale pierwszy rok był równie ciekawy, jak u ciebie
Mnie najbardziej te na przedostatnim zdjęciu.Tak mi bardzo szkoda Tej Twojej Pociechy.Ja również przez paskudne choróbsko trochę opóźnień załapałam.Ale moja choroba jest w odwrocie.Jutro Kasiu wysyłam upominki.Przepraszam za opóźnienie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
A mnie podobają się te plecione kolczyki. Dużo zdrowia dla Julki.Sama miałam 2 dzieci w przedszkolu i nową pracę.To był koszmar. Dzieci zarażały się jedno od drugiego i chorowały na zmianę.Trzeba to przetrzymać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA stunning and unique pieces!Congrats!
OdpowiedzUsuńpajęczynki moje faworytki, a ich kolory...
OdpowiedzUsuńSalut Kasia,
OdpowiedzUsuńBravo l'artiste!!!!!!!! vos bijoux sont magnifiques!!!
Amitiés.Celeste
Och, pozostaje nadzieja, że Julcia wychoruje się w przedszkolu i będzie potem już tylko dobrze. Zdróweczka jej życzę. Ja dziś też siedzę (a właściwie pracuję) w domu z chorym na grypę żołądkową Adasiem. Twoje druciane prace są zachwycające, ciągle jestem pod wrażeniem Twojej pomysłowości.
OdpowiedzUsuńDruciaki zachwycające, podziwiam
OdpowiedzUsuńmi to nie wychodzi
Skąd znam ten ból chorowania przedszkolnego...dawno...a jakby wczoraj?:)
OdpowiedzUsuńMoim dwóm starszym mijało jak ręką odjął w zerówce, a najmłodszej w .........1l roku.
Lubię Twoją różnorodność i pomysłowość:)
Pozdrawiam:)
w 11 roku miało być, sorki:)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podobają, szczególnie te okrągłe z mega niebieskimi kamieniami
OdpowiedzUsuńSuper biżuteria, oryginalna :).
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka dla małej.
Te ostatnie malinki są po prostu wspaniałe! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKasiu przepiękne te Twoje dzieła ,ale te czerwonitkie najbardziej mi się podobają za ich nie zwykłą urodę , pozdrawiam zdolne rączki :)
OdpowiedzUsuń